Ludzki drogowskaz
Na co dzień
otacza nas wiele ludzi. Czy to na ulicy, w szkole, pracy. Często spotykamy
różne sytuacje, które mają miejsce wszędzie. Z dnia na dzień poznajemy świat
coraz lepiej. Zaczynamy dostrzegać wartości, których wcześniej nie
zauważaliśmy. Kształtujemy swoje poglądy na życie, w którym czeka nas jeszcze
wiele niespodzianek jak i rozczarowań. Pomagają nam w tym ludzie, których
spotykamy na swojej drodze. To oni są tymi czynnikami zewnętrznymi, od których
zależy czy jesteśmy szczęśliwi, czy smutni. Właśnie.. i tu się zatrzymam. W tej
chwili część z was, jest nasycona szczęściem, część ma bardzo poważne problemy,
a część jest po prostu przygnębiona. Wy sami znacie bardzo dobrze powody
takiego stanu. Teraz się zastanówcie. Musi tak być? Po co te cierpienia? Nie
można być ciągle szczęśliwym? Po chwili namysłu wiecie dobrze, że tak się nie
da, ale można ograniczyć to cierpienie. Pytanie jest teraz, czy ludzie tego
chcą. Dlaczego by nie dawać im wskazówek? Zamiast olać sprawę, można podejść
do tego inaczej. Warto spróbować w ambitny sposób dać drugiej osobie do
zrozumienia, że popełnia błąd. W życiu już tak bywa, że każdy z nas musi swój
kamień przetoczyć pod górkę. Ostatnio pewna osoba powiedziała mi, że możemy
liczyć tylko na siebie. Zgadzacie się z tym? Ja wciąż mam nadzieję, że gdzieś
na tym świecie są takie „anioły” , które nigdy by nas nie opuściły. A wy?
Jeśli chodzi o zdjęcia to postanowiłam zebrać w kupkę takie resztki wspomnień z wakacji. Mam nadzieję, że się podobają. Do zobaczenia w najbliższym czasie! :)