sobota, 15 sierpnia 2015

Obowiązki - czyli odłożenie czegoś na później

Obowiązki - czyli odłożenie czegoś na później.

Wszystko zaczyna się komplikować kiedy już od samego rana, trzeba wcześniej wstać, żeby zdążyć do pracy czy do szkoły. Istnieje wiele takich śpiochów jak ja, którzy wyciszają dzwoniący od czesnej godziny budzik myśląc, że dzięki tym zbawiennym 10 minut wyśpimy się. Na pocieszenie przypomnę wam, że w ten sposób skracamy sen, a nasz organizm nie wie co się dzieje, bo każemy mu wstać po to, żeby po kilku sekundach znowu zasnąć, a następnie ponownie się przebudzić i zasnąć i tak w kółko… To sprawia, że rozpoczynamy swój dzień całkowicie zmuleni prosząc w myślach chociaż o dodatkową godzinkę snu. Poranne ptaszki są więc na wygranej pozycji. Jaka jest na to rada?

Wyłączamy funkcję drzemki!

Gdy poranne wstawanie mamy już za sobą zapewne goni nas czas i spieszymy się, przez co robi się mały bałagan. W pokoju powstaje „syf” w postaci porozrzucanych albo niezłożonych ubrań, leżące w nieładzie książki, bądź zeszyty, kuchnia w okruchach po robieniu śniadania i w końcu nadchodzi pora by wyjść z domu. Czyż nie rozrabiamy jak dzieci zostawiające rozwalone zabawki w pokoju?


Gdy minie połowa dnia wracamy do naszego domowego bałaganu. Praca i szkoła nas wykończyła, więc nie mamy w sobie zbyt wiele energii i chęci by posprzątać to co zaniedbaliśmy. Załóżmy już, że obiad jest zrobiony i zjedzony. Mówimy sobie, że chwilkę odpoczniemy, a to co „nabroiliśmy” sprzątniemy później. No to bierzemy się za oglądanie TV lub grzebanie w komputerze, czyi tak zwany „relaks”. Mija godzina, dwie i przychodzi wieczór, a my dalej się lenimy. Jest późno więc postanawiamy, że sprzątanie odłożymy na jutro i tak w kółko.




Dlaczego nie ułatwimy sobie życia?

Już od samego rozpoczęcia nowego dnia wystarczy postępować zgodnie z moją wskazówką. Wyłączmy funkcję drzemki i wstańmy od razu nie męcząc naszego organizmu. Zyskujemy na tym dodatkowe kilka minut, które chcieliśmy przespać męcząc nasz mózg. Dzięki temu, na spokojnie spakujemy do szkoły potrzebne książki i zeszyty, przy okazji układając te, których nie bierzemy ze sobą. Po zjedzeniu śniadania zetrzemy ze stołu i od razu zmyjemy brudne naczynia. Nie pozostaje nam nic innego jak tylko ubrać to co przygotujemy poprzedniego wieczoru i spokojnie możemy wyjść z domu. Gdy wrócimy zmęczeni przygotujemy obiad, po czym zjemy go w kuchni i sprzątniemy tak jak rano po śniadaniu. W ten sposób wszystko jest już czyste, więc teraz możemy się relaksować do końca dnia.

A wy? Jak postępujecie? 

21 komentarzy:

  1. Plan idealny, ale z wykonaniem gorzej haha :) Trzeba to będzie cielić w życie od września :)
    Mogę prosić o klik w banery na mojej stronie? :)
    justfashion-justpassion.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Rada genialna w swojej prostocie i muszę ją w końcu wdrożyć w życie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie lubię odkładać rzeczy, wolę zrobić wszystko od razu. :)

    http://justdaaria.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam problem z utrzymywaniem porządku. Moja mama nawet mówi: Tam, gdzie przejdziesz to jakby huragan był, hihihih :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Plan jest super, z realizacją gorzej :D
    Buziaki :*
    Martha Blog

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja staram się robić wszystko, żeby nie utrudniać sobie życia. Często sprzątam, żeby później nie mieć dużego syfu, zawsze pakuje się do szkoły wieczorem. To może jest jakiś plan. Ale czasami bardzo mi się nie chce.
    Świetny post! :)
    http://everything-by-me.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też lubie odkładać na pózniej, a potem płacze...
    O niee juz koniec z tym lenistwem muszę się wziąć w garść, nie chce być leniem ♥

    http://delavie-paula.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Plan jest świetny i zawsze się go trzymam. Jako, że w roku akademickim mam... bardzo mało czasu, sprzątam i relaksuję się w każdej wolnej chwili. Wieczorami ogarniam ubrania przed snem, robię śniadanie na następny dzień... z rana wychodzę z psem, przygotowuję sobie książki już na następny dzień, a w pociągu zapisuję, bo muszę zrobić. Czasami życie zmusza nas do różnych kombinacji :P

    OdpowiedzUsuń
  9. dobry plan :)

    serdecznie zapraszam do mnie ;)
    ewamaliszewskaoff.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Od przyszłego roku szkolnego postaram się skorzystać z tych wskazówek :)
    Pozdrawiam gorąco :*
    Kari Blog - klik!

    OdpowiedzUsuń
  11. Staram się żeby tak wyglądało, ale czasami system się burzy i przez kilka dni panuje.. no powiedzmy, że artystyczny nieład :)

    http://life-passion-dream.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Przez tą jedną funkcję możemy zmarnować sobie cały dzień. Muszę zastosować się do twojej rady, bo czytając twój post czułam, jakbyś znała cały mój dzień podczas roku szkolnego. Naprawdę świetny post.
    Zapraszam: http://agatha-agata-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja korzystam z tego wyłączania drzemek :D

    Zapraszam Cię do siebie na konkurs.Do wygrania książka "ABC Mojego Stylu" ! :)
    http://official-patty.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. ja na szczęście nie mam problemu z okładaniem rzeczy na później :)
    http://giirlwithoutface.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja wolę zrobić coś wcześniej, a potem mieć wolne :D

    rilseee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja już od ponad roku stosują metodę robienia czegoś od razu :)

    NOWY POST NA FABRYCE MIĘTY KLIK! :))

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja robię coś zwykle z przerwami małymi, mi to bardzo pomaga

    OdpowiedzUsuń
  18. Cudowny post i świetne wskazówki ♥. Ja również jestem w tej licznej grupie osób uznawanych za "śpiochów", hyhy :3. Straaaasznie ciężko wstaje mi się rano z łóżka, szczególnie wtedy gdy przesiaduję nad lekcjami do nocnych pór, ale mus to mus - iść do szkoły trzeba, dlatego właśnie ja nigdy nie mam włączonych drzemek. Alarm w moim telefonie ustawiony jest zawsze na tę samą godzinę i podczas, gdy ona wybije wiem, że muszę podnieść się z wyrka i zrobić podstawowe, poranne czynności. Zauważyłam, że czasami budzę się, na przykład pięć minut przed dźwiękiem budzika, więc uważam, że to po prostu kwestia przyzwyczajenia się :). Ja - pomimo tego, że jestem osobą leniwą - mam również taką zasadę, że nie odkładam niczego na później. Wyjątkiem są dni, kiedy moja niechęć sięga zenitu, ale nie zdarzają się one często. Po prostu żyję tą świadomością, że kiedy zrobię coś w terminie to wtedy nie będę musiała wplatać niepotrzebnych czynności, na przykład w weekend, kiedy mogę sobie odpocząć. Przykładem jest to, że prace pisemne zadawane z polskiego, których termin wykonania wynosi tydzień, ja robię w dzień ich zlecenia. U mnie w pokoju nie spotyka się czegoś takiego jak "syf", ponieważ jestem obsesyjną czyścioszką, hyhy :3. Znajomi wiecznie powtarzają mi, że chcą choć raz wejść do mnie i zobaczyć bałagan, bo nigdy nie mieli takiej okazji. Myślę, że po prostu zostałam tak wychowana i lubię mieć ład oraz porządek, tak abym nie musiała szukać długopisu zagrzebanego pod stosem ubrań, przykrytych dodatkowo książkami i stertą pojedyńczych papierków ^^. Jestem idealistką, która dodatkowo jest bardzo drobiazgowa, więc wychodząc z domu mój pokój musi być w celującej harmonii, tak jak wszystko inne. Staram się więc mieć każdy szczegół pod kontrolą, tak, aby nie dopuścić do sytuacji kłębiących się obowiązków, na przykład na niedzielne wieczory, które równie dobrze można poświęcić rodzinie bądź przyjaciołom :). Jeszcze raz powtarzam - cudny post ♥. Kocham Cię, skarbie!

    http://julia-its-not-too-late.blogspot.com/
    Zapraszam do mnie :).

    OdpowiedzUsuń
  19. Spróbuję tak od teraz robić. :)

    http://little-jay999.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam gdzieś przez 20 minut budzik,który dzowni co 5 minut,jak już uda mi się wstać to jestem totalnie zmęczona,nie wiedziałam,o tej informacji o śnie i budzku,więc teraz będę postępować inaczej :) Masz rację jak coś się zrobi szybciej to jest lepiej niż odkładanie tego na później :). Ja zawsze rano i tak wstaję o 40 minut wcześniej niż potrzebuję (byłoby godzinę wcześniej gdyby nie te drzemki) i zawsze w spokoju wykonuję poranne czynności :)
    Zapraszam ;) http://jabluszkooo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń